Pasje Członków SEP

Witam szanownych członków Oddziału Wałbrzyskiego. W dniu dzisiejszym rozpoczynamy funkcjonowanie na naszej stronie internetowej zakładki pn. „Pasje koleżanek i kolegów”
Z założenia będzie to forma przekazania pozostałym członkom Oddziału, wiedzy na temat spędzania przez Was wolnego czasu. Miło nam będzie jeżeli wskażecie własne sposoby ,pomysły ,przemyślenia , rozważania, ciekawostki w powyższym zakresie, ujawnicie hobby którym się oddajecie i które przynoszą Wam sporo radości oraz satysfakcji.
Nie ustalamy żadnych reguł odnośnie treści i formy materiałów ( zastosujemy tylko korektę ewentualnych błędów ortograficznych, gramatycznych i innych ). Służyć to ma bliższemu, wzajemnemu poznaniu, wypłynięciu nieznanych a wartych zauważenia ciekawych cech na większej płaszczyźnie a konsekwencji być może wzrostu zaangażowania się w realizację zadań w naszej organizacji . Zapraszam do odkrycia się przed szerszą publicznością .
Po tym krótkim wstępie pragnę przedstawić pierwszy odcinek nowego cyklu nawiązujący do wakacji 2018 roku a przedstawiający sposób w jaki zostały spędzone przez kol. Piotra Lawryka, członka Koła Terenowego w Wałbrzychu.

Prezes Oddziału Wałbrzyskiego SEP
Mirosław Drab

Pasja rowerowa kol. Piotra Lawryka

Koleżanki i koledzy chciałbym Was zachęcić do uprawiania turystyki rowerowej, którą osobiście realizuję od kilkudziesięciu lat i nadal sprawia mi dużą przyjemność.
Od dwóch lat jestem na emeryturze i teoretycznie mam więcej czasu na jazdę rowerem, a od czterech lat przejeżdżam rocznie na rowerze crossowym AUTHOR i sportowym, szosowym GIANT-cie ponad 5000 km.
W ubiegłym roku (2018) zrealizowałem w okresie od 18 maja do 1 czerwca trasę rowerową GREEN-VELO po Warmii i Mazurach od Tczewa przez: Malbork, Elbląg, Frombork, Tolkmicko, Braniewo, Lidzbark Warmiński, Orneto, Stoczek Klasztorny, Bartoszyce, Sępopol, Gołdap, Węgorzewo, Stańczyki, Suwałki, Wigry, Augustów, Tykocin, Supraśl do Białegostoku.
Jazdę realizowałem na sprawdzonym przez okres kilku lat rowerze crosowym marki AUTHOR Zenith na kołach 28 calowych, na osprzęcie Shimano Deore, na wzmocnionych felgach i oponach Schwalbe 28×1,6”(700×40) z wkładkami antyprzebiciowymi, oraz wyposażony w bagażniki z przodu i z tyłu.
Moja wyprawa to nie tylko zaliczenie trasy ale również: zwiedzanie zamków krzyżackich, rejs bardzo atrakcyjnym kanałem z pochylniami Elbląg-Buczyniec, rejs po jeziorach augustowskich, zwiedzanie starówek miejskich, kościołów, cerkwi w Białymstoku, pałaców i muzeów np. regionalnego w Suwałkach i Wigrach, degustację potraw regionalnych i rozmowy z miejscowymi .
Łącznie przejechałem (w około 90% indywidualnie) atrakcyjną, dobrze przygotowaną i oznakowaną ze stanowiskami MOR(Miejsce Obsługi Rowerzystów) w/w trasą Green-Velo 985 km, a odcinki dzienne wynosiły średnio po 90 km. Oczywiście, że długość trasy należy dopasowywać do swoich możliwości.
Trasę na niektórych odcinkach lekko modyfikowałem, po rozmowach z miejscowymi cyklistami, aby była jeszcze bardziej atrakcyjna, a do tego wspaniale dopisała pogoda, było ciepło i bezdeszczowo. Zrobiłem na trasie około 400 zdjęć i nie miałem żadnej awarii roweru, za wyjątkiem konieczności przemycia kilka razy kół , piast i zębatek z uwagi na dużą ilość pyłu na niektórych odcinkach trasy.
Dla mnie największe atrakcje tej wyprawy to: zamek w Malborku, Fromborku i Lidzbarku Warmińskim, 4-godzinny rejs kanałem Elbląg- Buczyniec z pięcioma pochylniami (światowa atrakcja), obcowanie z przyrodą na polnych trasach w pobliżu jezior, 2-godzinny rejs statkiem po jeziorach augustowskich do Sanktuarium Maryjnego na wyspie Studzieniczej (tę trasę odbył w 1999r. Papież Jan Paweł II), klasztor Kamedułów w Wigrach, najwyższe mosty kolejowe w Polsce w Stańczykach, klasztor w Stoczku Klasztornym (miejsce internowania Prymasa Stefana Wyszyńskiego), zamek w Tykocinie, monaster i muzeum ikon w Supraślu oraz Białystok jako miasto kościołów katolickich i cerkwi prawosławnych oraz piękny pałac Branickich.
W Muzeum Regionalnym w Suwałkach obejrzałem galerię obrazów mojego ulubionego, wybitnego malarza Alfreda Wierusza Kowalskiego, który urodził się w Suwałkach i spędził tu lata młodości.
Dobór odcinków nie był przypadkowy i zawsze kończył się noclegiem w agroturystyce lub na prywatnych kwaterach, które wcześniej telefonicznie rezerwowałem.
Jest to już moja druga wyprawa szlakiem GREEN-VELO , który liczy łącznie ponad 2000 km, a zaczyna się w Elblągu, a kończy się w Kielcach.
W 2016r. zrealizowałem jej wschodni odcinek od Lublina przez Zamość, Susiec, Horyniec -Zdrój, Przemyśl, Łańcut, Ulanów, Sandomierz do Kielc, co dało łącznie 720 km.

Nie ma sensu wozić namiotów, śpiworów jeżeli funkcjonuje na trasie rowerowej niezła i dość tania baza noclegowa. Rower powinien być starannie przygotowany, a bardzo ważną sprawą jest dobór właściwego ogumienia na trasę o rożnych nawierzchniach, w tym również szutrowych. Najtrudniej jest dobrać na swoje cztery litery wygodne siodło rowerowe.
Również ważną sprawą jest zakup odpowiednich sakw rowerowych oraz ograniczanie ilości bagaży. Kask jest obowiązkowy, natomiast z rezerwą należy podchodzić do jazdy w pedałach zatrzaskowych, szczególnie gdy jedziemy z bagażem a rower tańczy po piaszczystej nawierzchni i potrafi gwałtownie się zatrzymać.
Jeżeli będziecie zainteresowani tematem podobnej wyprawy to chętnie podzielę się z Wami bardziej szczegółowymi uwagami jak przygotować się do niej, aby była przyjemna
i bezpieczna. Należy również pamiętać aby do takiej trasy odpowiednio przygotować się fizycznie i mentalnie. Wg mnie należy zrobić wcześniej trening minimum 400 km po naszych wałbrzyskich górkach, również z bagażem i można ruszać w trasę.
Aktualnie mam zaplanowane trasy rowerową pod koniec czerwca po powiecie nowosądeckim i po stronie Słowackich Tatr. Rozpoczynam wyprawę w Krynicy-Zdroju.